Mojim zdaniem kady zamek jest dobry ale nie dla kazdego , to czy zamek jest dobry zalezy od gracza i od strategi jaką lubi ( bo przecierz chodzi o zabawe wiec nie widze celu w graniu zamkiem którego sie nie lubi )
Twierdza i Cytadela są dobre na małe mapy (moim zdaniem ) bo mają tanie wojsko i mozna od razu isc na armie a nie zawracac se głowy kapitolem . Zamek i Rampart są w miare uniwersalne , zamek ma silne jednostki za rozsadna cene , a rampart ma w miare tanie jednostki o rozsadnej jakosci no i sa tu jeszcze budowle (skarbiec kraśków ) które dają nam dodatkowe dochody . Lochy są dobre na mapy srednie gdzie wykorzystujemy przewage czarnych smoków i podbijamy wroga , dodatkowo sa tu dobrze dobrane jednostki pasujace do ataku (smoki ,mantkikory,harpie) i obrony (beholdery , meduzy ) a dotego mają silnych magów . Natomiast Forteca (ta z tytanami ) jest dobra na XL'ki ponieważ można się na nich rozwinąć spokojnie do Tytanów , a następnie powoli przejmować kontrole nad mapą , powoli poniewarz mamy armie typowo defensywną .
No i ostatni zamek czyli nekropolis chyba najbardziej mroczny , z pozoru najsłabszy , ale jednak muj ulubiony . Nadaje sie zarówno na małe mapy z powodu na stosunkowo tanie jednostki jak i na duże z powodu umiejętnosci nekromancji bochater z specjalizacja w nekromancji moze wskrzesic 45% poległych jednostek , dotego mozna podbic to o 10% w kazdym necropolis przez zbudowanie necromancy ampfliter , o bodajże 30% mozna dodatkowo podbic przez kaptór wampira , amulet grabaża i buty trupa , czyli w sumie ma sie 85% jednostek wskrzeszonych a jak sie zdobedzie 2 nekropolis i zbuduje sie w nich nekromancy ampfliter to mamy ponad 100% jednostek wskrzeszonych z czego wynika ze nawet jak stracimy wszystkie szkielety w bitwie to wskrzesimy je wszystkie potem a dodatkowo dostaniemy trupy po wrogu czyli nasza armie nie dosc ze nie poniesie strat to jeszcze sie zwiększy . Wampiry w wiekszej ilości sa prawie niesmiertelne bo wysysaja zycie i zmartwychwstaja . Zjawy się regenerują . Zombie maja dobra obrone i wytrzymałość , Lisze są jedyna jednostką strzelającą jednak maja spory zasięg (ten z pełnymi obrażeniami) i atakuja grupy ,a Rycerze Mroku sa najsilniejszymi jednostkami 6 poziomu . Jedyna słabościa sa smoki które sa najgorszą jednostką 7 poziomu .Dlatego armia tego zamku jest jak tocząca sie po stoku kula śnieżna - dopuki się toczy jest coraz większa i zabiera ze soba wszystko co jej ulegnie , jednal gdy napotka przeszkode która ją zatrzyma - rozsypuje się w proch .
Wiec najlepszego zamku nie ma , sa tylko zamki któreymi nalepiej lubimy grać lub którym nam najlepiej idzie . W mojim przypadków jest to nekropolis - nie ma to jak ogromna i niepokonana armia która wchłania podbitych wrogów i jeszcze ta mrocznosc
Poziom: 3 HP
0%
0/44
MP
100%
21/21
EXP
88%
8/9
Gość
Wysłany: Wto Lut 01, 2005 2:07 pm
moim zdaniem necropolis jest bardzo cienkim zamkiem bez artefaktu pozwalającego wskrzeszać licze zamiast szkeletów. Ładnie opisałeś jego jednostki, jednak spójrzmy prawdzie w oczy- jedynie wampiry i czarni rycerze (nie są najepsi na 6. poziomie- nagi są lepsze, choć przyznaję droższe) się do czegoś nadają. Cała reszta to dno totalne (jeszcze licze powiedzmy, że mieszczą się w średniej). Szczególnie boli, że pierwsze 3 poziomy są tak słabe, czyli przez pierwsze tury rozwój jest ograniczony- później niby jest lepiej, bo zyskujemy jednostki na bitwach, ale nawet z nimi, gdy dojdzie do bitwy z przeciwnikiem grającym castle, rampart, conflux, stronghold czy nawet dungeon to nie będzie czego zbierać. Raz zagrałem nekropolią z kumplem, z którym z reguły wygrywam i miałem w tej grze mnóstwo szczęścia, on mnóstwo pecha i decydującą bitwę wygrałem naprawdę o włos (i sądzę, że mógł zagrać lepiej w tej bitwie). Jakbym nie miał artefaktu negującego bonus morale, to pewnie w ogóle nie byłoby czego wspominać.
Tak naprawdę wiele zależy od tego, jaki poziom reprezentuje gracz. Wydaje mi się jednak, że nie doceniasz nekropolii. Wogóle nie bierzesz pod uwagę np. takich plusów jak brak morale, albo budynek zakrywający mapę wokół nekropolii. Uwierz mi - dobry taktyk potrafi to wykorzystać do zyskania ogromnej przewagi. No i dodatkowo wiele czarów ma swoje działanie tylko na nieumarłych
brak morale to niby plus??? Budynek zakrywający mapę owszem, fajna sprawa, ale każdy zamek ma takie fajne budynki- i zdecydowanie najlepsze jest mana vortex z dungeonu. Czary działające tylko na nieumarłych? Owszem, np odesłanie nieumarłych Ale poza tym nie działa na nich np bless- spora wada (owszem nie działa też curse- ale ile razy walczymy w ciągu gry z herosami a ile z oddziałami neutralnymi?). Wydaje mi się, że jestem nienajgorszym taktykiem i też wierzyłem kiedyś w siłę nekropolii, ale fakty mówią za siebie.
Owszem brak morale może być wielkim plusem! Oczywiście odpowiednio wykorzystany. Czary? Hmm... np. Death Ripple, Animate Dead Odnośnie częstości walk z wojskami neutralnymi lub herosami... Hmm... To wojska neutralne liczą się wogóle jako porządni przeciwnicy? Dla mnie walka w Heroesach to właśnie walka między dwoma bohaterami...
Nie zawsze. Jak bronisz zamku to czasem jest to walka bez bohatera.
Dużą wagę odkrywają artefakty i magia. Siła i obrona podwyrzsza tekże staty jednostek co ma duży wpływ na przebieg bitwy.
Ostatnio zmieniony przez Andrew_wojownik Czw Lut 03, 2005 4:07 pm, w całości zmieniany 1 raz
no np 1000 aniołów to porządny przeciwnik nie? choć nie na każdej mapie są takie oddziały
Wielu popełnia ten błąd, że w ogóle nie biorą pod uwagę w ogólnej strategii walk z jednostkami neutralnymi- a przecież im szybciej pokonamy jakiś oddział tym szybciej zdobędziemy skarb/artefakt/kopalnię/zamek, którego pilnował i tym szybiej zaczniemy czerpać z tego korzyści. I im mniej strart przy tym poniesiemy, tym więcej mamy potem jednostek- i tym więcej potem możemy zdziałać.
W momencie jak na mapie w jakimś miejscu jest 1000 aniołów, ja prawdopodobnie mam armię wystarczającą żeby ich pobić. Poza tym kto mówił, że trzeba wybijać wszystkie jednostki neutralne na mapie? A niech stoją w odpowiednich miejscach i blokują drogę przeciwnikom Zresztą nie każdy artefakt i nie każde miejsce jest warte tego, żeby wogóle o nie walczyć. A jeśli mówisz o obronie zamku samymy jednostkami... hmm... racja niby można, ale, gdy w takim przypadku odniesiesz zwycięstwo, to przynajmniej masz się z czego cieszyć. Zresztą my chyba mówimy o walce z jednostkami bez bohatera a nie na odwrót :]
Poziom: 10 HP
0%
0/230
MP
100%
110/110
EXP
90%
20/22
Gość
Wysłany: Czw Lut 03, 2005 2:39 pm
hehe chciałbym zobaczyć tą armię nekropolii walczącą z 1000 aniołów :P:P
Może nie trzeba walczyć ze wszystkimi jednostkami neutralnymi, może nie każdy artefakt jest wiele wart, ale to już z Twojej strony argument rozpaczy prawda? ZOstawiasz jednostki neuralne, żeby blokowały drogę przeciwnikowi= on zgarnie doświadczenie= będzie miał więcej zamków/kopalni, lepsze statsy herosa i większą armię. Bardzo miła perspektywa, szczególnie przy grze i tak beznadziejną armią nekropolii. I nie mówmy o obronie zamku bez bohatera
Pomógł: 2 razy Dołączył: 05 Lip 2004 Posty: 321 Skąd: z gór....
Wysłany: Czw Lut 03, 2005 8:26 pm
Nekropolia jest potężnym zamkiem. Ten kto twierdzi inaczej nie wie co mówi.
W ciągu tygodnia mozna mieć jednostki wszystkich levelów. Od 1 do 7.
następny tydzień to Kapitol. A 3 tydzień jest już nasz
Alpy są potężne. 5-10 alpów i w ciagu pierwszego tygodnia pokonuję wszystkich przeciwników na mojej drodze. Herosów oraz neutralnych....
Poziom: 16 HP
0%
0/556
MP
100%
265/265
EXP
74%
29/39
Gość
Wysłany: Czw Lut 03, 2005 9:59 pm
Hmm no niby fakt że armia nie jest najlepsza - ale grałem z kolega , ja nekro (tak dla zabawy wziąłem ) on castle , graliśmy na mapie klucz do zwycięstwa (zapewne wszyscy wiedza o jaką mape mi chodzi ) jest to S i muj przeciwnik miał na starcie przewage fortu , jednego poziomu do kapitolu i 2 budynków do armi . Na dobitke jeszcze w wiezieniu czakał na mojego kolege bochater z 5 aniołami . Ale nic gramy - ja atakowałem moja "cieńka " armia wszystkie potwory do których miałem dostep ( szły na przemiał na szkielety ) i nie odnosiłem żadnych strat przy walce a wręcz przeciwnie gdy jesz wszystkich wyrżnąłem miałem jakies 300 szkieletów a kolega 90 halabardników , reszta wojsk po równo oprócz aniołów których miał o te 5 więcej . On postanowił mnie zaatakować , ja sie schowałem do zamku .Walke przegrałem , ale minimalnie - jesli nie dostałby tych 5 aniołów to by przegrał z hukiem (sam sie przyznał ) . Zaznaczam że miałem tylkoa jakies artefakty +3 atak i obrona łącznie , żadnych pożądnych . Morał z tego taki że dobże wykożystana nekromancja daje przewage nawet nad silniejszym wrogiem . Co z tego że szkielety są słabsze od halabardników ? Jeśli ja zbiore ( a na L i XL to żaden problem ) jakies 2000 szkieletów a ty będziesz miał 200-300 halabardników ? , to jak myśllsz kto wygra ?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum