Gonzo napisał:
hmm moze masz dusze romantyka?
Radeo napisał:
Trafiłeś w dziesiątkę. Ale jak to się ma do tego, co ja powiedzialem?
Napisałeś, że często masz inne zdanie niż inni i się często nie zgadzasz z innymi lub coś w tym stylu, nie pamiętam. A owe cechy (częsta odmienność zdania - lub zawsze odmienne zdanie od większości) mają właśnie romantycy - uczę się o tym okresie już dość długo i przez to j. polskiego mam już dość.
Cytat:
Sorry, ale napisałeś wtedy w czasie przeszłym i to jeszcze dlatego, że Ronaldo tam grał
W takim razie prostuję: kocham Inter, czy gra w nim Ronaldo czy nie. A Ronaldo baaardzo cenię jako piłkarza i darzę do sympatią.
Ok, Radeo, widzę, że nasze stosunki nie są za dobre, ale nie chcę się z nikim kłucić, a już na pewno nie z kibicem piłkarskim, którym niewątpliwie jesteś - na znak podaję Ci rękę.:D Trzmaj się stary!
A kto w Juve za niego? Czyżby zapowiadany Deschamps? Zobaczymy. Ja stawiam na... Trappattoniego.
Juz od dawna wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazuja na Prandelliego - obecnego coacha Parmy. To juz sprawdzony trener, ponadto prawdopodobnie pociagnie za soba kilku swych poprzednich podopiecznych, a swieza krew dla Juve zawsze sie przyda...
Co do Deschapmsa - to jeden z mych ulubionych bylych pilkarzy Juve, osobiscie uwazam go za bardzo niedocenianego( jak to zwykle defensywni pomocnicy - ludzie od czarnej roboty...). Aczkolwiek trudno jeszcze orzec, czy jego sukcesy z Monaco beda mialy walor trwalych, czy to tylko przypadek jednego sezonu. Francuz( baskijskiego pochodzenia:))) wciaz potrzebuje doswiadczenia. Jak je zdobedzie i udowodni swa marke, to przyjme go z pocalunkiem w reke.
Trap odpada IMHO z jednego powodu - zbyt pozno konczy mu sie kontrakt z federacja... Dodam jeszcze, iz mimo licznych sukcesow jakos nie lubie tego pana - jego umiejetnosci nie przekonuja mnie...
Radeo napisał/a:
I tylko jedna rzecz rzuca cień na sukcesy Lippiego. Tak jak w 99, tak i teraz, kończy robotę w sezonie bez sukcesu i pozostawia lekki bałagan...
Coz, trudno mi polemizowac z ta opinia... Jak jest - kazdy widzi. Choc nie wyolbrzymiajmy - strasznego rozgardiaszu nie ma, wciaz ma kto grac w pilke. Ten sklad, zapominajac gleboko o tym sezonie, moglby w nastepnym roku znowu powalczyc, z sukcesami, o najwyzsze trofea. Marcello odchodzi m.in. po to, by latwiej bylo dokonac zmian( Moggi jest bardziej bezlitosny:)))) a takze tchnac w druzyne nowego ducha, nowe pomysly...
Zupełnie jakbyś wiedział. Bo muszę powiedzieć, że obserwuję u siebie rzeczywiście takie symptomy, ale również i inne charakterystyczne dla romantyka. Wiele razy zastanawiałem się, kim tak naprawdę jestem, ale nie potrafiłem sobie na to odpowiedzieć. Ale to temat na inną bajkę.
Gonzo napisał/a:
Ok, Radeo, widzę, że nasze stosunki nie są za dobre, ale nie chcę się z nikim kłucić, a już na pewno nie z kibicem piłkarskim, którym niewątpliwie jesteś - na znak podaję Ci rękę. Trzmaj się stary!
Chyba na to wyglądało, że nie są za dobre. Jeśli już, to z mojej winy. Przepraszam, trochę byłem agresywny na początku. Po części wynikało to z mojej natury, a po części tłumaczy to przytoczona przeze mnie "teoria o kiju w mrowisku" Kłótni tutaj nie zauważyłem. Była wymiana zdań dwóch kulturalnych (co do siebie nie jestem pewien) ludzi. Widzę, obaj jesteśmy kibicami piłkarskimi i wcale mi nie przeszkadza, że ty (jednak ) kibicujesz Interowi. Również wyciągam rękę (bylebym nóg nie wyciągnął ). Ty też się trzymaj!
Klemens napisał/a:
Juz od dawna wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazuja na Prandelliego
Słyszałem o tym. Ale, że wszyscy mówią właśnie o nim, a ja nie jestem zwolennikiem oczywistych rozwiązań, postawiłem na Deschampsa (o nim też się trąbi) i owego Trapa. Ale wszystko być może...
Klemens napisał/a:
prawdopodobnie pociagnie za soba kilku swych poprzednich podopiecznych
Znane są przypadki w futbolu, że w takich sytuacjach owi trenerzy ściągali swoich ulubieńców; ale wcale nie najlepszych (i najmłodszych) oraz obiecujących zawodników, tylko takich do których mieli sentyment. I często trafiały się niewypały. Życzę wam, żeby to się nie przytrafiło.
Klemens napisał/a:
jak to zwykle defensywni pomocnicy - ludzie od czarnej roboty...
Trap odpada IMHO z jednego powodu - zbyt pozno konczy mu sie kontrakt z federacja...
Sam wiesz, że w dzisiejszej piłce kontrakt to rzecz względna... Nikt nie powiedział, że Trap nie zakończy roboty po Euro... (właśnie taką ewentualność wziąłem pod uwagę jako prawdopodobną), czego mu absolutnie nie życzę. FORZA ITALIA!
Klemens napisał/a:
Dodam jeszcze, iz mimo licznych sukcesow jakos nie lubie tego pana - jego umiejetnosci nie przekonuja mnie...
A czymże ma cię przekonać jak nie sukcesami?
Klemens napisał/a:
Ten sklad, zapominajac gleboko o tym sezonie, moglby w nastepnym roku znowu powalczyc, z sukcesami, o najwyzsze trofea.
Chyba sam w to nie wierzysz. Trzeba powiedzieć sobie jasno: Czas gry w Juve piłkarzy takich jak Ferrara, Tudor, Montero mija... I jestem pewien, że ci ludzie nie wnieśliby już do drużyny nic nowego. Popatrz jak było z Albertinim; nikt się z nim nie patyczkował tylko dlatego, że prawie jest chodzacym symbolem Milanu. Był za sałby i musiał opuścić klub. Potrzebni byli lepsi...
PS
Nie macie wrazenia, ze zeszliśmy na off-topic? Nikt sie nie pogniewa za to? Temat chyba jest inny Ale mi to nie przeszkadza. Hehe, trzeba było założyć temat: "Wymiana zdań z kibicem Milanu"
Sam wiesz, że w dzisiejszej piłce kontrakt to rzecz względna... Nikt nie powiedział, że Trap nie zakończy roboty po Euro... (właśnie taką ewentualność wziąłem pod uwagę jako prawdopodobną), czego mu absolutnie nie życzę. FORZA ITALIA!
Nie zrozumiales mnie( mea culpa!). Ja osobiscie uwazam, ze Trap niezaleznie od wyniku skonczy swoja przygode ze Squadra Azzurri. Tyle ze uczyni to gdzies na poczatku lipca - a to juz za pozno, ze wzgledu na tryb przygotowan panujacy we Wloszech. Tym bardziej, ze w Juve trzeba dokonac malej rewolucji kadrowej - a tu kazdy dzien jest na wage zlota...
Radeo napisał/a:
A czymże ma cię przekonać jak nie sukcesami?
Stylem. Walorem taktycznym. Nie jest sztuka odnosic sukcesy majac do dyspozycji dziesiatki milionow dolarow i pilkarzy tyle wartych( vide Real w tym sezonie - bylo nie bylo wciaz jest drugi w tabeli i ma szanse na mistrzostwo - a o Queirozie jestem zlego zdania).
Smuda - oto moj kandydat na miano przecietnego trenera, ktory odniosl calkiem spore sukcesy... W tej samej( no, nie do konca, ale jednak) grupie umiescilbym Trapa...
Ps. Gratuluje jak najbardziej zasluzonego mistrzostwa! Ale nastepny sezon znow bedzie nasz!:)))
Trap niezaleznie od wyniku skonczy swoja przygode ze Squadra Azzurri
Pożyjemy, zobaczymy... Trap zapowiedział właśnie, że podejmie taką decyzję zaraz po Euro'04
Klemens napisał/a:
Stylem. Walorem taktycznym. Nie jest sztuka odnosic sukcesy majac do dyspozycji dziesiatki milionow dolarow i pilkarzy tyle wartych( vide Real w tym sezonie - bylo nie bylo wciaz jest drugi w tabeli i ma szanse na mistrzostwo - a o Queirozie jestem zlego zdania).
Przepraszam bardzo, ale jak to ma się do Trapa? Trap nie ma stylu? Waloru taktycznego? Błądzisz synu... Nie patrz na to moje poprzednie zdanie pod pryzmatem tego, że Trap przez całą (prawie) karierę zawodniczą był Milanistą, ale pod pryzmatem tego, że przez kilkanaście lat był trenerem Juve. Przecież jego pierwsza (dziesięcioletnia) przygoda trenerska z Juve przyniosła bodajze 7 tytułów mistrzowskich i 3 europejskie puchary! Jak mówiłem, że Lippiemu Juve jest przeznaczone, tak dla Trapa to prawdziwy raj! A ty mówisz, że nie przekonują Cię jego umiejętności...
Co do Queiroza, właśnie sztuką (której on nie dokona) byłoby zdobycie mistrzostwa przez Real w tym sezonie. Dla mnie od początku byli skazani na porażkę (w tym sezonie okazuje się, że na trzy!). Dlaczego? Ten domek z kart musiał się zawalić...
Ludzie... A dlaczego Smuda jest przeciętny? No a czym ma ci pokazać, że jest dobrym trenerem? Zdobywał mistrzostwo z Widzewem, z Wisłą... Już raz uratował Widzew przed degradacją i teraz też to mam nadzieję zrobi (jestem kibicem Legii, ale mam dla Smudy WIELKI szacunek, a poza tym co to byłaby za liga bez Widzewa?). Wszyscy poczuli zmianę, kiedy Smuda powrócił do Widzewa. Popatrz, jakie rzeczy on robi dla tego klubu, mimo, ze nie dostaje/dostawał wynagrodzenia i czyni/czynił wszystko społecznie. a w podziękowaniu wszyscy z nim w ch*** walili. To co on ma jeszcze robić? Potrójny aksel do cholery? trenerka to zawód, gdzie liczą się ukcesy, a nie styl jak w skokach narciarskich. Jak Ci ma pokazać styl? Ładnie się poruszać na treningu, czy głaskać po głowie swoich gwiazdorów? Stary...
Scudetto... Daj mi parę dni... Jak ochłonę to się wypowuiem na ten temat...
Gonzo, napisałeś takiego posta, że nie mam się do czego przyczepić. Wszystko prawda! Kurka, chyba znowu wsadze kija w mrowisko, bo nie ma dyskusji... :)
Przepraszam bardzo, ale jak to ma się do Trapa? Trap nie ma stylu? Waloru taktycznego? Błądzisz synu...
Echhhhh... Tu takze sie nie zgodzimy( jak przy odejsciu Lippiego:))))). Wymieniasz sukcesy Trapa, ja moge wymienic jego porazki( Bayern, ostatni mundial) - tyle ze to do niczego nie prowadzi. Jak mowilem - nie przekonuje mnie - a to owszem, u kibica Starej Damy rzadka przypadlosc...
Co do Smudy - ja nie oceniam go jako czlowieka( bo i owszem, imponuje mi jego przywiazanie do Widzewa). Jednak podobnie jak odnosnie Trapa - i tu moge wymienic kontrprzyklady - a coz pokazal z Wisla w nastepnym sezonie po zdobyciu mistrzostwa? Wlasciwie nikt nie odszedl z druzyny, nasprowadzano kolejnych pilkarzy i... tytul Polonii.
To absolutnie nie jest temat na forum, nie osiagniemu tu konsensusu, malo tego, nawzajem nie bedziemy sie rozumiec - trzeba bedzie kiedys sie spotkac w "realu". Lub chociaz GG:))))))
Pracy z Bayernem nie można nazwać porażką. Przynajmniej według mnie. A co do MŚ to każdy wie, że Włosi przegrali z sędzią (Moreno-to nazwisko śni mi się po nocach) i z lobbingiem tych cholernych koreańców.
Ze Smudą to też się bronisz rozpaczliwie, proszę, przyznaj. Podajesz porażki, które stanowią MALEŃKI, powtarzam maleńki ułamek w ich pracy. Pytam się: Z czym do ludzi?
Pracy z Bayernem nie można nazwać porażką. Przynajmniej według mnie. A co do MŚ to każdy wie, że Włosi przegrali z sędzią (Moreno-to nazwisko śni mi się po nocach) i z lobbingiem tych cholernych koreańców.
Z Koreanczykami to bylo jedno wielkie oszustwo, aczkolwiek chyba zapominasz o meczach grupowych... Owszem, i tu mozna sie przyczepic, jednakze nie zmienia to w niczym faucktu, iz Wlosi zagrali najslabszy turniej od co najmniej 6 lat( choc IMHO w Anglii grali lepiej...)
Radeo napisał/a:
Ze Smudą to też się bronisz rozpaczliwie, proszę, przyznaj. Podajesz porażki, które stanowią MALEŃKI, powtarzam maleńki ułamek w ich pracy. Pytam się: Z czym do ludzi?
Ok, ale z kolei sukcesy tego pana takze nie stanowia WIELKIEJ czesci w jego pracy...
Z tego co pamietam, Smuda w swej karierze prowadzil nie tylko Wisle i Widzew( majac do dyspozycji ogromne srodki finansowe) ale i inne zespoly( w ligach zagranicznych), ktore prowadzac nie pokazal NICZEGO.
W Niemczech dorobil sie jedynie opinii kata( powtorze - w Niemczech!), ktory chwilowe sukcesy odnosi wylacznie ogromnym przetrenowaniem pilkarzy... Z tego samego powodu( zmeczenie materialu) z tymi samymi zawodnikami nie moze powtorzyc osiagniec. Dosc prawdziwe, moim zdaniem, patrzac na to, jak polskie druzyny prowadzone przez niego do mistrzostwa zachowywaly sie w nastepnych sezonach...
Ok, ale z kolei sukcesy tego pana takze nie stanowia WIELKIEJ czesci w jego pracy...
Stary, bez jaj... Zapytaj każdego fachowca, kto jest najlepszym polskim trenerem ostatnich 15 lat. każdy Ci powie, że Smuda. Nie chce mi się komentować tego co powiedziałeś... bo to głupoty...
Stary, bez jaj... Zapytaj każdego fachowca, kto jest najlepszym polskim trenerem ostatnich 15 lat. każdy Ci powie, że Smuda. Nie chce mi się komentować tego co powiedziałeś... bo to głupoty...
Sorki, ale strzeliles sobie bramke samobojcza... Pamietam jak dzis sytuacje po zwolnieniu Wojcika - gdy byly rozwazane kandydatury na kolejnego selekcjonera reprezentacji Polski. Media( i kibice) za najpowazniejszego kandydata uwazaly wlasnie Smude, a ku ich zdziwieniu wybrano malo znanego( mimo wszystko) Engela. Ow "cud" jednak natychmiast wytlumaczyl w "Golu"( dwojkowym) Strejlau( to chyba "fachowiec", czyz nie?), ktory powiedzial, iz Franz zostal negatywnie zaopiniowany przez komisje szkoleniowa PZPN, zwlaszcza przez niego samego jak i Piechniczka. Jak dzis!
Co do "najlepszego polskiego trenera ostatnich 15 lat" - coz, to dosc odwazne twierdzenie. Wielu wymieniloby tu Wojcika( srebro w Barcelonie, budowa "potegi" Legii), Kasperczaka( Afryka, Afryka, po trzykroc Afryka! A w Polsce tez juz pokazal "male co nieco"), Janasa( Legia w LM, mlodziezowka, teraz reprezentacja z wcale nie najgorszymi wynikami...) czy chociazby Engela wlasnie( czego by sie nie tknal, zamienia sie w zloto - Polonia, reprezentacja, Legia, teraz ponownie Polonia).
Mówiłem: fachowcy. A dla mnie ani Strejlau nigdy nie był fachowcem, a Piechniczek zdziwaczał na starość. I nie jest to ten sam trener z 1982. W każdym bądź razie ci panowie są ostatnimi na których ja bym się powołałał. I to co przytaczasz to było kopanie leżącego przez zadowolonego i złośliwego pana A.S., bo nawet Listkiewicz mówił, że Smuda to kandydat nr 1. Problemem był jego ważny kontrakt z Legią.
A teraz to, co powiem pewnie uznasz za konsekwencję w mojej złośliwosci, ale ja tak myślę: Wójcik - sukces z młodzieżówką to żaden sukces, zwłaszcza, że w przygodzi z "dorosłym" futbolem (trener z audiotele)pokazał tylko przywiązanie do starych kolegów (Kłak, Sidorczuk, Brzęczek) a potęgę Legii zbudował już Janas. Skoro mowa o Janasie, zarzucam mu rozpuszczenie reprezentacji podczas potyczek z Turcją (te libacje) i okropne porażki ze Szwedami (jedna gorsza od drugiej). Engela postawiłbym prawie na równi z Frankiem, jednak ze wskazaniem na tego drugiego. Engel też zakochał się w paru piłkarzach i nie zareagował w porę ani przed MŚ ani w ich trakcie (tuż po porażce z Koreą). Kasperczak? Afryka, Afryka i TYLKO Afryka. Czekam na jego wiekszy wkład w sukcesy polskiej piłki.
Coz, zarzucasz np. Engelowi "zakochanie sie" w kilku pilkarzach, a czy tego samego nie mozna powiedziec o Smudzie? Pamietasz jego transferowe ruchy w Legii?
Ja nie twierdze, ze Smuda to najgorszy trener w historii naszej ligi, czy chocby ostatniej dekady, ale wybitnym szkoleniowcem tez bym go nie nazwal. Jest taka mala semantyczna roznica miedzy "fachowoscia" a "wybitnoscia". To wszystko...
Nie zarzucam mu tego, może dlatego, że nie miałem nic przeciwko nim. Citko miał się odrodzić... Łapiński zagrał kilka minut i przykra kontuzja... A był reprezentantem i solidnym obrońcą. Siadaczka grał dobrze, ale ta cukrzyca i koniec... Wojtala podobnie jak Łapa, ale on poowrócił i poczynał sobie całkiem, całkiem... Na to Smuda nie miał przecież wpływu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum