Ja wiem dlaczego jest nieśmiertelny.
Bo wszyscy którzy w niego dłużej pograli tak szybko umarli z nudy, że nie zdążyli przestrzec przed tym innych.
Strzeżcię się, bo nadchodzi Diablo!!!
Wysłany: Wto Kwi 13, 2004 12:50 am Re: Diablo 2 i diablo 2 lod
Andrew_wojownik napisał/a:
To klasyczny RPG który jest nieśmiertelny.
Wybacz Andrew, ale to nie jest nawet RPG, a juz z pewnoscia nie "klasyczny"...
Chcesz poznac "prawdziwe" (c)RPG - zagraj w Fallouta czy Planescape'a - tym grom znacznie blizej do owego zaszczytnego miana...
Co do Twego pytania - oceniam ow dodatek nisko - nie wniosl wlasciwie nic nowego( jedna nowa klasa - kpiny!) - aren itp. Byl to typowy skok na kase, w czym jeszcze bardziej utwierdza mnie sam rozwoj fabuly z "podstawki" - z gory bylo wiadome, iz dodatek sie okaze...
Ta gra była robiona z dodatkiem
1.rzeby nie wydawać diablo 3 [bo poco]
2.wiącej kasy [chociarz cdprojekt i tak zmniejszył cenę]
3.chodzi tez o tryb multi on napewno przetrwa 5 lat.
Grałem, grałem, całkiem długo. Nigdy jednak w singlu nie doszedłem do 40lev, zaś na BN najwięcej ile mi sięchciało grać, to jakos 60lev. Zarówno z, jak i bez dodatku.
Diablo 1 miało o wiele fajnieszy klimat, chociaż mniejsze urozmaicenie i większą dostępność do cheatów, ale jednak pojedynek kilku magów, kazdy na każdego - to była jazda. Poza tym te ciemne klimaty, katakumby, oryginalność. To było coś, co pociągało graczy, to właśnie Diablo1 miało taki wpływ, że dzięki niemu ludzie jeszcze sięgają po "dwójkę".
Grałeś kiedyś w "jedynkę"??
W D2 wieje nudą aż strach sie bać. Poza tym, co może być fajnego w psuciu myszki, bo jak inaczej nazwać grę, w której poza wciskaniem klawiszy skrótów do buteleczek i zdolności, jedynym zadaniem gracza jest machanie i klikanie owym biednym stworzeniem. Mam wrażenie, że stare dobre Summer/Winter Olympics mniej psuły klawiaturę, niż Diablo psuje mysz. Jak już mówiłem - w "jedynce" był klimat, a tutaj - tutaj tylko nudą wieje, i to tak, że czapki z głów panowie, bo trzeba mieć TALENT, żeby stworzyć coś równie nudnego, jak popularnego.
---> Klemens
Faktycznie, nie zauważyłem, że Andrew napisał, że jest to "klasyczny RPG".
Cóż więc młody bracie po fachu (czyt. graczu ).
Posłuchaj rad starych wyjadaczy ( to jest do Andrew, nie do Klemensa ) i sięgnij po Fallout'a, jeżeli chcesz poznać coś bliżej z "klasycznym RPG" związane. Pamiętaj jednak dodać zawsze małe "c", bo różnica jest doprawdy spora.
Ja jednak osobiście polecałbym Ci Eye of the Beholder, ale tam Twe młode oczy mogą się zrazić archaiczną już grafiką. Poza tym nie każdym lubi kierować całą drużyną (jak np. ja), bo cuż to za role-playing, jeżeli moją rolą jest sterowaniem czwórką bohaterów - czyżby schizofrenia? No ale taka jest klasyka gatunku.
Stracony - w jakim sensie stracony to ,ze umiem obsluzyć starego kompa to raczej o niczym nie swiadczy.
Tu nie chodzi o takowa umiejetnosc( choc ta rzecz jasna wciaz jeszcze potrafi byc przydatna) ale o sklonnosc do niedyskwalifikowania starszych gier wylacznie za kiepska, archaiczna na dzisiajsze czasy, oprawe audiowizualna...
Przez pewien czas miałem tylko starego kompa (1994 - 2002 ) co prawda jeszcze działa bez zażótu i umiem na nim zrobić prawie wszystko (a to trzeba być niezłym ) zamało pamięci problem , kombinowanie i radość za zrobienia ... to były czasy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum