Wysłany: Nie Sie 14, 2005 12:00 pm W samo południe - ofensywa rusza
Więc na ile dni trzeba zgromadzić zaopatrzenie?
W pewnym momencie zacznie być dowożone z centrów produkcyjnych, ale wojna ma to do siebie, że zużywa go więcej, niż jest produkowane. Nie chodzi o zaopatrzenie zgromadzone w całym kraju, a o te w najbliższej okolicy - takie, które można szybko przerzucić na front.
Hmmm, pierońsko trudna ankieta, tym bardziej, iż teoretycznie odnosi się do wszystkich epok w dziejach konfliktów zbrojnych. Drzewniej zadowalano się wyposażeniem "wyjściowym" w myśl zasady, że i tak zaopatrzenie będzie polegać na grabieniu ziem, przez które armia będzie sie przewijać. O dziwo ten typ myślenia po części prezentowali nawet Niemcy w trakcie Barbarossy - żywność planowo mieli zdobyć na wrogu, co miało także na względzie drugi cel, a mianowicie wyniszczenie głodem miejscowej, niższej rasowo, ludności. I funkcjonowało to niezgorzej, tyle że ku zaskoczeniu berlińskich decydentów wojna nie skończyła się przed październikiem.
Obecnie chyba zorganizowanie większej operacji militarnej sprowadza się przede wszystkim do kwestii logistyki, zapięcia wszystkiego na ostatni guzik, dopiero wtedy wydawany jest, jak mniemam, rozkaz: "Naprzód!"
Wybralem opcje na pol roku. Czemu. Bo mysle, ze warto pamietac i o dawniejszych czasach kiedy oblezenie zamku moglo sporo trwac (a i tak czasem zaloge brano glodem). W dzisiejszych czasach ciezko jest wybrac odpowiedz, bowiem skazic jedenie wode jest bardzo latwo.
Pomógł: 3 razy Dołączył: 18 Mar 2005 Posty: 1166 Skąd: Rzeszów
Wysłany: Nie Sie 21, 2005 12:54 pm
Moim zdaniem należy rozpatrzyć problem w kilku kategoriach:
starożytność: Zaopatrzenie zdobywanne jest bezpośrednio na obszarze walk, a przed walką wojak ma w tylko oręż - w zasadzie przed ofensywą gromadzi się jedynie szczupłe zaopatrzenie. opcja: 3dni/tydzień
średniowiecze: Sytuacja znacząco nie zmienia się, lecz zaczynają się pojawiać nowe bronie (artyleria) wymagające stałego zaopatrzenia, zabiera się ze sobą tabór z różnymi rzeczami (często zbytkami) z powodu znaczącej pozycji rycerstwa w społeczeństwie, tak więc ilość bagażu rośnie. opcja: 2 tygodnie/miesiąc
nowożytność: Pojawia się broń palna wymagająca sporego zaopatrzenia, a z powodu niezbyt rozwiniętej logistyki zapas potrzebny do walki trzeba było taszczyć ze sobą. Zaopatrzenie żywnościowe zdobywanie nadal w dużej mierze na wrogu. opcja: miesiąc/2 miesiące
współczesność: Rozwinięta logistyka wyklucza potrzebę robienia dużych zapasów, lecz rozwinięty humanitaryzm daje każdemu żołnierzowi do plecaka kilkudniowy prowiant. Zaopatrzenie prowadzone jest na bieżąco. Do rozpoczęcia ofensywy nie jest wymagane tak spore zaopatrzenie, jak epokę wcześniej (miniaturyzacja) i jest je łatwo uzupełnić. opcja: tydzień/2 tygodnie
Srednio: 2 tygodnie/miesiąc
Ja przychylam się do opcji miesiąc, jako średniego wymaganego zaopatrzenia do rozpoczęcia ofensywy. Myślę, że jest to dobry kompromis pomiędzy ogromnymi beczkami z prochem taszczonymi na całe kampanie od początku do końca, a kilkuset nabojami w plecaku.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum